Wiatach 30. XX wieku pojawiło się kolejne pokolenie mocarnych atletów, których wyczyny porównywalne były do osiągnięć poprzedników sprzed ćwierćwiecza. Łączyli oni stare tradycje pokazów siłowych z nowymi metodami treningowymi. Jednym z nich był Hermann Gorner – niemiecki siłacz, należący do największych mocarzy lat międzywojennych.

Urodził się w Haenichen koło Lipska 13 kwietnia 1891 r. W dzieciństwie był przeciętnej postury chłopcem i nikt nie przypuszczał, że stanie się tak silny. Młody Herman już w wieku 10 lat zainteresował się sporami siłowymi i zaczął je stopniowo praktykować.

Dzięki regularnym treningom, po 4 latach był w stanie wyrwać nad głowę jednorącz sztangielkę o masie 50 kg. Jak wielu innych znanych siłaczy, za młodu nie unikał innych sportów, takich jak bieg, pływanie, boks czy zapasy. U progu 18. roku życia był już doskonale umięśnionym mężczyzną, a w przeciągu kolejnych 2 lat zdobył wiele tytułów w podnoszeniu ciężarów. Został miedzy innymi mistrzem środkowych Niemiec, a także zajął drugie miejsce w mistrzostwach Europy w roku 1911.

W latach 1911-13 był prowadzącym członkiem tria siłaczy, którzy dawali popularne wówczas objazdowe pokazy siłowe.

Ofiara wojny walczy nadal

Pierwotne plany Hermana, aby zostać zawodowym zapaśnikiem lub bokserem zniszczyła I wojna światowa. Na froncie stracił wzrok, miał też liczne rany po szrapnelach. Na szczęście operacja pozwoliła mu odzyskać wzrok w jednym oku, a jedynym sportem, który mógł poważnie uprawiać, były właśnie sporty siłowe. Do współzawodnictwa powrócił bardzo szybko, startując na różnego szczebla zawodach krajowych.

Jego największym konkurentem był wówczas Karl Morkę. Do ich spotkania doszło w roku 1920, a miało ono właściwie wyłonić najsilniejszego atletę w kraju. W tamtych czasach każdy ciężarowiec musiał przejść przez 5 konkurencji obowiązujących nie tylko na poziomie krajowym, ale również i olimpijskim Były to odpowiednio rwanie jednorącz, podrzut jednorącz, rwanie oburącz, wyciskanie stojąc oraz podrzut oburącz. W czterech z pięciu konkurencji górą był Herman, dokładając całkiem spory jak na tamte czasy ciężar 300 kg w martwym ciągu. Był to przełomowy moment w jego karierze. Uznany za mistrza świata amatorów w podnoszeniu ciężarów po pokonaniu Morkego, w 1921 roku przeszedł na zawodowstwo, całkowicie poświęcając się typowo siłowym pokazom.

W przeciągu kolejnych lat stawał się osobą coraz bardziej popularną, a zawdzięczał to między innymi wsparciu słynnego atletki propagatora sportu W.A Pulluma. Wymiary Hermanna w wieku 43 lat prezentowały się następująco: wzrost – 184 cm, waga – 131 kg, szyja – 49,5 cm, klatka piersiowa na wdechu – 138 cm, talia 115 cm, biceps – 48 cm, przedramię – 40 cm, nadgarstek – 23 cm, udo – 70 cm, łydka – 46 cm. Swe największe osiągnięcia miał jednak w nieco młodszym wieku i przy wadze oscylującej wokół 120 kg i nieco skromniejszych wymiarach.

Widowiskowe rekordy

Przez długie lata praktycznie nie do pobicia był jego rekord w podrzucie sztangi jednorącz nad głowę. Warto dodać, że sztanga była zarzucana jednorącz na bark i z tej pozycji również jednorącz podrzucana nad głowę.

Jego maksymalny, zatwierdzony oficjalnie wynik to 121 kg, choć znane są próby udanych podejść na treningach do ciężaru o kilka kilogramów cięższego. Leworącz radził sobie z ciężarem 0 20 kg lżejszym. Należał do najlepszych zawodników, jeśli chodzi o rwanie sztangi jednorącz, osiągając wynik 104 kg. Jednym z jego największych wyczynów było podrzucanie sztangi o masie 150 kg, której gryf miał średnicę aż 6 cm. Przez przeszło 20 lat nikomu nie udało się powtórzyć tego.

Rekord Hermanna w podrzucie sztangi wynosił aż 177 kg i jedynie Charles Rigoulot, mistrz olimpijski, mógł pochwalić się wynikiem o 5,5 kg lepszym. W pozycji ze złączonymi stopami był w stanie podrzucić 155 kg. Rekord w rwaniu oburącz wynosił 135 kg i trzeba przyznać był to jeden z najlepszych wyników ówczesnych czasów, gdy większość zawodników było na bakier z techniką. Boje te miały niewiele wspólnego z typowo techniczną konkurencją, jaką znamy ze współczesnych podestów. Ciężarowcy uginali nogi jedynie trochę, nieznacznie podchodząc pod sztangę, a całą pracę wykonywały ręce i górne części ciała. Było to coś raczej pośredniego między wyciskaniem stojąc, a bardziej śmiałymi technicznie próbami podchodzenia pod ciężar w trakcie podrzutu.

Siedząc na krześle utrzymywał na wyprostowanych rękach sztangę ważącą 55 kg. Na stojąco był w stanie unieść przedramiona z ciężarem 110 kg, przy czym nie pomagał sobie żadnymi dodatkowymi ruchami ciała, używając jedynie siły bicepsów. Jednorącz łapał podchwytem sztangę ważącą 150 kg i obejmując prawy nadgarstek lewą ręką, niejako pomagając sobie w unoszeniu ciężaru, za pomocą prawego bicepsa uginał rękę z tym olbrzymim ciężarem.

Nieoficjalne dane mówią, że zarzucał ciężar 200 kg na ramiona i robił to głownie przy użyciu sił swych mięśni, podobnie jak i w innych konkurencjach nie wspomagając się za bardzo techniką. Zarzucał sztangielkę o masie 140 kg jednorącz na wysokość barku (nieoficjalny wynik to 175 kg). Był to wyczyn przez długie lata nie do powtórzenia.

Zdrowie cenniejsze od rekordu

Najbardziej znany jest jednak z wyników, jakie osiągał w martwym ciągu. Jego najlepszych wynik to aż 375 kg, co stawiało go daleko przed innymi siłaczami tych czasów, którzy nieczęsto zbliżali się do magicznego wówczas ciężaru 300 kg. Przy tak niesamowitych osiągach Hermann był w stanie z pewnością przekroczyć 400 kg. Wierzył jednakże, że intensywne ćwiczenie martwego ciągu zwiększa ciśnienie krwi i wpływa niekorzystnie na funkcjonowanie organizmu, stad rzadko trenował tą konkurencję z dużym obciążeniem.

Wykonywał również martwy ciąg z ciężarem 270 kg, używając jedynie 4 palców. Najbardziej godnym uwagi wyczynem jest martwy ciąg jednorącz w jego wykonaniu. W roku 1920 na pokazie w Lipsku uniósł z ziemi sztangę do pełnego wyprostu ważącą 330 kg. Wielokrotnie później udawało mu się podnosić ciężar około 300 kg, co było przez wiele lat oficjalnym rekordem świata Najwięksi siłacze tamtych czasów ledwo przekraczali ciężar 200 kg w tej konkurencji.

Cyrkowiec na zawołanie

W innych bojach prezentował się nieco gorzej, jak chociażby w jednoręcznym wyciskaniu sztangielki nad głowę stojąc ze złączonymi stopami. Jego najlepszy wynik to zaledwie 52 kg, podczas gdy inni mocarze okresu międzywojennego osiągali wyniki nawet o kilkanaście kilogramów lepsze.

Znany jest również z licznych wyczynów cyrkowych. Leżąc na plecach utrzymywał za pomocą stóp na desce kilkanaście osób, których ciężar łączny sięgał 1870 kg. Tworzył tak zwany „ludzki most”, podtrzymując z jednej strony konstrukcję, po której przejeżdżał samochód z ludźmi o łącznej masie 1800 kg. Hermann wnosił również 100 cegieł na pierwsze pięto budynku na specjalnej platformie przymocowanej do pleców. Łączna masa cegieł wynosiła 510 kg!

Bieg z obciążeniem

Podczas swych cyrkowych pokazów spacerował z zestawem dwóch sztang i dwóch mężczyzn siedzących na jego ramionach ważących razem 500 kg. W wieku 20 lat był w stanie przebiec dystans 100 metrów w czasie 18 sekund trzymając jednoczenie w dłoniach dwa ciężarki o łącznej wadze 100 kg. Wykonywał głęboki przysiad z ciężarem 215 kg, choć bardzo rzadko trenował nogi stosując typowe głębokie przysiady ze sztangą.

Prawą ręką unosił 10 cegieł (patrz rysunek) o łącznej masie 40 kg używając do tego jedynie siły palców i przedramion. Aby wzmocnić siłę dłoni, trenował martwy ciąg używając wyłącznie jednego, następnie dwóch, trzech i czterech palców dłoni. Posiadał bardzo silną obręcz barkową. W unoszeniu barków w pozycji stojącej ze sztangą trzymaną w dłoniach, w którym to ćwiczeniu trenowany są mięśnie czworoboczne, wykonywał 3 powtórzenia ze sztangą o masie 326 kg. W jednym z cyrków dawał regularne pokazy zapasów z młodym słoniem, dzięki którym znacznie zyskał na popularności jako siłacz, który podejmie każde wyzwanie.

Nowoczesne metody treningu

Trenował zwykle 4 razy tygodniowo, a w wieku lat ponad 40, trzy razy w tygodniu. Kładł olbrzymi naciskna różnorodność ćwiczeń. Każdy trening różnił się od siebie, a ćwiczenia na poszczególne grupy mięśniowe zmieniały się z treningu na trening. Był samoukiem, który opracował swoje często bardzo oryginalne i skuteczne zarazem metody treningowe.

Często poprzedzał swój trening pływaniem, a po kąpieli podobnie jak wielu ówczesnych siłaczy, takich jak Hackenschmidt czy Sandor, nie używał ręcznika i pozwalał, aby jego ciało wyschło samo. Był jednym z najbardziej znanych sportowców w mieście. Liczni atleci, którzy przebywali akurat w Lipsku, często odwiedzali Hermanna, aby obserwować go podczas ćwiczeń. Był osobą wszechstronnie wysportowaną, o czym najlepiej świadczy fakt, iż mógł bez większego trudu przeskoczyć z miejsca krzesło o wysokości 80 cm.

Trudno opisywać wszystkie rekordy, których Hermann był autorem. Jest to z pewnością materiał na sporej objętości książkę. Wiele informacji na temat jego wyczynów przetrwało dzięki zapiskom przyjaciela Edgarda Muellera, który jest również autorem książki o atlecie pt. „Goerner The Mighty”. Był on świadkiem blisko 1400 bojów siłowych, jakie Gor-ner wykonał w przeciągu ponad 20 lat swej zawodowej kariery. Hermann przez długie lata podróżował z cyrkiem po południowej Afryce, dając tam liczne pokazy aż do roku 1938.

Podczas II wojny światowej przebywał przez krótki czas w obozie dla jeńców. Po wojnie aż do śmierci mieszkał w niewielkiej miejscowości Wunstorf koło Hanoweru. Zmarł 29 czerwca 1956 roku.

Facebook Comments
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Ludzie

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Analiza kosztów: porównanie długoterminowych kosztów wypożyczenia vs. zakupu sprzętu budowlanego

Decyzja między wypożyczeniem a zakupem sprzętu budowlanego może mieć długofalowe skutki fi…