Tytuł mistrza świata ma wprawdzie tylko prestiżowe znaczenie, ale jednak do czegoś zobowiązuje…

» To prawda. Nie wypada mi na przykład wystąpić na zawodach bez odpowiedniego przygotowania. Źle bym się czul, gdyby na scenie obok mnie stanął ktoś przygotowany lepiej, a mimo to sędziowie, sugerując się zdobytym przeze mnie tytułem, przyznali mi zwycięstwo.

Od czasu listopadowych mistrzostw świata potwierdziłeś swoją klasę na mistrzostwach Europy, a poza tym kilka razy startowałeś na Elitę Tour zajmując wysokie miejsca. Tyle startów w jednym sezonie! Jak to się znosi?

» Całkiem dobrze. Lubię rywalizować z innymi zawodnikami, zwłaszcza gdy prezentują wysoki poziom. To mnie niesamowicie kręci i motywuje. W tym roku najbardziej cenię sobie rywalizację z Pawłem Kirilenką. Pierwszy raz miałem okazję zmierzyć się z nim na mistrzostwach Europy, oczywiście w kategorii open. Drugi raz spotkaliśmy się na scenie podczas zawodów Elitę Tour w Odessie. W obydwu wypadkach przegrałem, ale zostać pokonanym przez kogoś takiego jak Kirilenko, to żaden wstyd. W ciągu roku starałem się utrzymać formę podobną do tej, jaką miałem na ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Nie tylko mi się to udało, ale dodatkowo zwiększyłem wagę startową o 3 kg. Mam nadzieję, że po tegorocznych mistrzostwach świata w Korei będę mógł zrewanżować się Kirilence na zawodach Elitę Tour. Nie będzie to jednak łatwe, chociażby dlatego, że większość takich zawodów odbywa się w Rosji, ale to dla mnie dodatkowe wyzwanie.

Przypomnijmy ubiegłoroczne mistrzostwa świata! Czy łatwiej było wtedy zdobyć tytuł mistrza, czy teraz utrzymywać się „przy władzy”?

» Na pewno trudniej było zostać mistrzem świata, bo w grę wchodził nie tylko stan umięśnienia, ale również wiele obaw składających się na treningi i dobór odpowiedniej diety. Teraz jest łatwiej, bo doszła pewność siebie z dobrze wykonanego zadania.

Czy to znaczy, że szykujesz się na powtórne zdobycie tytułu mistrza świata w kategorii 100 kg?

» Nie, tym razem mam chęć zmierzyć się z zawodnikami dużo cięższymi. Muszę więc ważyć powyżej 100 kg, aby „załapać” się do najcięższej kategorii.

Jak prezentowali się twoi przeciwnicy, z którymi występowałeś na turniejach Elitę Tour?

» Dość ciekawie, bo ja ważyłem 98 kg, a oni niekiedy nawet i 123 kg. Mieli więc znacznie większą masę ode mnie, a mimo to prawie wszystkich udało mi się pokonać.

Jak to się zbilansowało?

» Trzy razy byłem drugi, dwa razy trzeci i raz czwarty.

Jak wiadomo, na zawodach Elitę Tour najlepsi otrzymują spore nagrody pieniężne…

» Nareszcie zostaliśmy docenieni. Kulturystyka nie jest tanim sportem. Im większą kasę mogę przeznaczyć na wysokiej klasy odżywki i suplementy, tym łatwiej o sukces. I dlatego takie nagrody uważam za konieczne, aby móc prezentować na zawodach najwyższą formę.

Czy uważasz, że kulturyści początkujący też powinni zaopatrywać się w suplementy z najwyższej półki?

» Przede wszystkim większości z nich nie będzie na to stać. A poza tym „start w kulturystykę” powinien być etapowy. Najpierw powinni oni zadbać o prawidłową dietę i właściwe wykonywanie ćwiczeń a dopiero później mogą pomyśleć o odżywkach i suplementach. Odżywki wysokobiałkowe, aminokwasy i witaminy mogą stosować w miarę wcześnie, ale na inne produkty powinni poczekać do czasu, gdy nabiorą doświadczenia i obycia ze sztangą.

Co rozumiesz przez „prawidłową dietę i właściwie wykonywanie ćwiczeń”?

» Prawidłowa dieta to taka, która sprosta potrzebom naszego organizmu i pozwoli osiągnąć wyznaczone cele. Na właściwe wykonywanie ćwiczeń składa się wiele elementów, najważniejsze z nich to optymalne angażowanie mięśni na rozwój których dane ćwiczenia są ukierunkowane oraz dbanie o bezpieczeństwo stawów i ścięgien. Pierwsze kulturyści początkujący uzyskają poprzez dobór odpowiednich dla siebie ćwiczeń i metod treningowych, drugie zaś poprzez solidną rozgrzewkę przedtreningową i nienaganną technikę ćwiczeń. Należy pamiętać, że kontuzje wyłączają z treningów na wiele tygodni, a w takich warunkach nie da się robić postępów.

A czego ty sam najchętniej unikasz na treningach?

» Nie robię takich ćwiczeń jak wyciskanie sztangi na ławce poziomej oraz wyciskania sztangi zza karku. Oba ćwiczenia są kontuzjogenne. Podczas dźwigania dużych i bardzo dużych ciężarów, w zależności od ćwiczenia, unikam prostowania rąk lub nóg. Przy rękach lub nogach wyprostowanych, wraz ze wzrostem ciężaru, którym ćwiczymy, rośnie przeciążenie stawów biorących w ćwiczeniu udział. Doskonale można to zobrazować na przykładzie wspomnianego już wyciskania sztangi na ławce poziomej. Przy rękach wyprostowanych przeciążenie idzie bezpośrednio na stawy barkowe i łokciowe. Ręce spełniają wtedy rolę filarów po których nacisk ciężaru sztangi „spływa” na stawy. Podobnie jest w innych ćwiczeniach i dlatego ograniczam amplitudę wykonywanych w nich ruchów.

Czy ustanawiasz rekordy siłowe?

» Nie, bo to zbyt niebezpieczne i nie wpływa korzystnie na rozwój masy mięśniowej oraz wygląd sylwetki. Wolę robić od 5 do 8 powtórzeń w seriach coraz większym ciężarem, bo wierzę, że jest to dla mięśni znacznie lepsze niż jedno rekordowe podniesienie ciężaru. Trzeba pamiętać, że celem kulturystyki jest rozwój muskulatury, a nie dźwiganie jak największych ciężarów. Dźwiganie zostawmy zawodnikom trójboju siłowego.

Z moich obserwacji wynika, że znaczące sukcesy w kulturystyce odnoszą byli trójboiści. Każdy kraj ma takich właśnie super-siłaczy, z 8-krotnym zwycięzcą Mr. Olympia Ronnie Colemanem na czele. Ty sam najpierw byłeś mistrzem Polski w trójboju siłowym, a dopiero później w kulturystyce. Czy jest jakiś konkretny wpływ trójboju siłowego na odnoszenie sukcesów w kulturystyce?

» Trójboiści mają podbudowę siłową, co oznacza, że organizm jest już przygotowany fizjologicznie do podnoszenia dużych ciężarów. Taka sytuacja ułatwia rozwój mięśni, gdy już zostało się kulturystą. Co oczywiście nie oznacza, że kulturysta bez trójbojowej przeszłości nie może odnosić sukcesów.

Obecnie większość czytelników szykuje się do wakacji z tym, że jak się domyślam, w czasie ich trwania najchętniej uniknęliby straty siły i masy mięśniowej. Jak to zrobić?

Kulturysta
Kulturysta

» Najpierw mięśnie trzeba roztrenować, czyli przygotować do treningów mniej intensywnych lub do ich zaniechania. Błędem jest gwałtowne przejście z treningów wysokointensywnych do treningów mało intensywnych lub też gwałtowne przerwanie treningów. Coś takiego jest dla mięśni szokiem, na który przeważnie reagują znacznych spadkiem masy i siły, a tego przecież chcemy uniknąć. Roztrenowanie to nic innego jak stopniowe zmniejszanie zarówno intensywności treningów, jak i ich objętości. Prawidłowe roztrenowanie pozwoli nam zachować masę mięśniową i siłę praktycznie na niezmienionym poziomie, nawet przy mało intensywnych treningach wykonywanych 3 razy w tygodniu. Ja na przykład, w czasie roztrenowania, które trwa u mnie od 2 do 3 tygodni, do treningów włączam dużo ćwiczeń rozciągających, aby uelastycznić mięśnie. Przekonałem się, że to pomaga mięśniom zachować dobrą formę. W okresie wakacji robię lekkie treningi siłowe trwające zazwyczaj 40 minut. Poza tym dużo pływam, gram w ping-pong i kręgle oraz jeżdżę na rowerze. Oczywiście, jeśli tuż po wakacjach mam zawody, treningi wyglądają zupełnie inaczej.

A co z dietą?

» Dla mnie słowo „dieta” nie oznacza pilnowania swojego apetytu oraz szczegółowego wyliczania ilości poszczególnych składników odżywczych i kalorii w posiłkach. Mam już swoje nawyki i jem to, co zwykle. Jeżeli nie wiem, ile w posiłku jest białka, węglowodanów i tłuszczów, to źle się czuję. Owszem, mogę zjeść coś dodatkowo, ale przede wszystkim liczy się moje podstawowe jedzenie. W czasie wakacji staram się zjadać 2 g białka na kilogram wagi ciała. Piję też dużo wody, nawet do 6 1 dziennie.

Czy uważasz, że dietę da się nadrobić zwiększeniem intensywności treningów? Pytam w imieniu tych, którzy po prostu lubią jeść.

» Nie nadrobimy niczego samymi treningami, bo dieta jest warunkiem absolutnym dla sukcesu.

W takim razie niech pilnują się smakosze! Pozwól, że już na wyrost zapytam cię, jak rozpocząć treningi po wakacjach?

» Obawiam się, że moje dobre rady nikogo nie powstrzymają przed gwałtownymi próbami szybkiego rzucenia się na sztangę w celu jak najszybszego odrabiania zaległości…

Mimo wszystko wśród kulturystów, nawet tych początkujących, jest też pewien procent osób rozsądnych…

» Takim radziłbym, aby powrót do formy rozłożyli na dwa miesiące. Żadnych rekordów, bo to może tylko wydłużyć czas dochodzenia do formy.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze mięśnie lubią być zaskakiwane czymś nowym, bo wtedy lepiej reagują na bodźce. Ale przecież trudno wymyślać coraz to nowe ćwiczenia, większość powtarza się z treningu na trening. Czym więc zaskoczyć oporne na bodźce mięśnie?

» Ja akurat często zmieniam kolejność ćwiczeń na poszczególne grupy mięśniowe oraz liczbą powtórzeń w seriach. Zdążyłem zauważyć, że decydujące znaczenie ma właśnie zmiana liczby powtórzeń.

Podczas treningu pijesz dużo wody?

» Nie tylko podczas treningu. Piję przez cały dzień. Gdy przygotowuję się do zawodów, piję bardzo dużo wody, bo mięśnie jej potrzebują. Kiedyś udało mi się wypić w ciągu jednego dnia aż 19 litrów, a za 48 godzin byłem już mistrzem świata (to nie żart)! Dopiero w ciągu ostatnich 24 godzin przed startem ograniczam picie wody do półtora litra dziennie. Ktoś „suchy” i „niedopity” nigdy nie zdobędzie dużej masy mięśniowej, bo ma za mało wody w komórkach organizmu, na skutek czego są one za mało sprawne i za mało wydajne.

A czym różni się twój lekki trening od ciężkiego?

» Lekki trening to taki, podczas którego w seriach robię większą liczbę powtórzeń. Nie ma wtedy problemu z przeciążeniem mięśni i stawów. Natomiast trening ciężki polega na użyciu większych ciężarów, a wtedy koniecznie staram się zachować ostrożność, szczególnie w trakcie podnoszenia sztangielek. Sztangielki są czasami bardziej niebezpieczne dla ścięgien niż sztanga, więc kiedy się nimi ćwiczy, dobrze jest mieć kogoś do pomocy.

Dziękuję za rozmowę.

Facebook Comments
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Zdrowie i Uroda

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Analiza kosztów: porównanie długoterminowych kosztów wypożyczenia vs. zakupu sprzętu budowlanego

Decyzja między wypożyczeniem a zakupem sprzętu budowlanego może mieć długofalowe skutki fi…